sobota, 7 kwietnia 2018

Umysł zbiorowy w „spiskowych teoriach”


- Piotr, czy ty wierzysz w teorie spiskowe? – zapytała ciocia przejęta nowymi sensacjami jej koleżanek.

- Co za różnica, czy wierzę, czy nie? One mnie nie dotykają. Nauczyłem się akceptować wszystko, co do mnie dociera. Dzięki temu to przeze mnie przepływa, nie zatrzymuje się i mi nie dokucza, nie boli mnie. W ten sposób nie zanoszę swego bólu dla świata. Nie sieję, nie zaszczepiam nigdzie bólu, nie sieję też strachu. – odpowiedział.

- No, ale, wiesz … są rzeczy, są fakty, którym trzeba się przeciwstawiać, nie można ich zostawić, ot tak sobie, bo szkodzą, są wymierzone przeciwko człowiekowi, niszczą świat. Nie można być takim obojętnym. Chcesz być sprytny i wyrzuciłeś telewizor, i uważasz, że wszystko jest w porządku, bo jak czegoś nie wiesz, to to nie istnieje … i ciebie nie dotyka. To jest, po prostu, ucieczka i jak wszyscy tacy będą, to elity będą robić, co chcą, zniszczą nas. Kto im wtedy przeszkodzi, kto z tym będzie walczyć, jak wszyscy schowają się po kątach, a oni po kolei będą nam podrzynać gardła?  Będą nas zabijać szczepionkami, rozpylać bezkarnie chemitrials, niszczyć prawdziwą medycynę, z lekarzy czynić wypisywaczy recept chemicznych, trujących leków, kłamstwami w reklamach wcisną nam wszystko, do końca zatrują żywność, zrobią z nas niewolników, staniemy się zwierzętami, a nie ludźmi, maszynami, które im służą do ich celów. Chcą zdziesiątkować populację, chcą skrócić nasze życie, zabrać nam emerytury, wykończyć nas chorobami. Produkują coraz droższe towary, coraz gorszej jakości, by coraz bardziej nakręcać sprzedaż, by zarabiali coraz więcej. Czy zgadzasz się na to? Ludzi trzeba obudzić, mówić im prawdę. Czy uważasz, że to nie jest spisek?

- Ciociu, prawda jest jeszcze gorsza. Ty znasz tylko część tego spisku, uległaś temu, co widać i słychać. Lecz jest jeszcze druga tego część, znacznie bardziej niebezpieczna i ty bierzesz udział w tym spisku. Stałaś się bezwiednie, bezwolnie, jego częścią i wspierasz go.

- Co? Ja?

- Tak. Stałaś się umysłem zbiorowym. I teraz każda plotka, lub – to nie ma znaczenia - każdy fakt, powoduje, że narastają w tobie - przywołujesz wrogie, waleczne, agresywne myśli. Narasta w tobie strach, fobia, złość, nienawiść, a wyzbywasz się resztek miłości, akceptacji, zaufania. Wypełniasz się złą energią i stajesz się taka sama, jak ci, przeciwko, którym chcesz walczyć.

I powiem ci, taki jest właśnie zamysł tych elit. W ten sposób chcą cię w to wciągnąć, mentalnie zaangażować, wypełnić takimi energiami i stajesz się wtedy ich wspólnikiem. Działasz z nimi w jednym szeregu, rozsiewasz tą złą energię, siejesz strach, nienawiść, ujmujesz pola dla miłości. Poobserwuj siebie, swoje koleżanki. Stałyście się maszynami, niewolniczkami wiadomości, plotek, czy faktów i chodzicie nabuzowane, a nie zauważyłyście w ogóle wiosny, tego, że śpiewają ptaki. Kogo ostatnio obdarowałyście miłością, ciepłem? Co dobrego wysłałyście w świat? Kogo i co zaakceptowałyście takim, jakie jest?

Ktoś dawno odkrył coś takiego jak umysł zbiorowy i poprzez media, poprzez prawdziwe i fałszywe informacje steruje światem. Wystarczy, że puszczą informację o globalnym ociepleniu i że to spowoduje kataklizm. Ludzie zaczynają się tego bać, wizualizują to i tym globalnym strachem, tą zbiorową myślą kreują zamierzony efekt. Ktoś tysiące lat temu odkrył, że tym narzędziem da się rządzić światem, wystarczy wzbudzić strach. Nie zauważyłaś, że zawsze dostajesz to, czego się lękasz. To biblijna prawda. Jeśli boisz się przeziębienia, to się przeziębisz, a grypa się rozprzestrzenia jak tsunami właśnie dzięki lękowi … Jeśli boisz się straty, to stracisz ...


Narzędziem do kreowania jest kłamstwo lub informacja i medium ogólnoświatowe, gdzie powiela się ta myśl, a reszta dzieje się dzięki tobie, twoim koleżankom. Stajecie się w ten sposób żołnierzami zła. Waszymi karabinami i atomowymi bombami są wasze myśli. Stajecie się groźne, gdy jest was więcej, im bardziej się jednoczycie i skrzykujecie przeciwko elicie, tym bardziej im sprzyjacie, tym głośniej się oni śmieją. Mogą oni wtedy odstawić swoją broń, nie muszą najmować prawdziwych żołnierzy i ich żywić, płacić im żołdu, wasz umysł zbiorowy to zadanie wypełni. Wy walczycie, burzycie, a oni się bawią, sączą swoje lemoniadki, zajadają ciasteczka, relaksują swoje głowy. Co jakiś czas rzucą jakąś myśl, a dzięki mediom staje się ona zbiorowym ciałem. I to tak działa. Więc walcz ciociu! Mnie do tego nie namówisz. Znasz moje podejście, znasz moje „tak”. Jak widzisz, nawet twojemu zbiorowemu umysłowi mówię „tak”, bo tym „tak” nie dodaję mu siły, a wręcz osłabiam.


Widzę to po tobie ciociu, bo się topisz jak lód. Twoja złość i nienawiść się topi. Widzę natomiast, że mocniej ci bije serce, nie to od krwi, ale to pompujące uczucia. Wyraźnie to widzę i czuję. – powiedział to ze śmiechem.


Piotr Kiewra