środa, 26 lutego 2014

Klucz

- Wietrze, dlaczego tak mną tarmosisz? Dlaczego sypiesz mi piaskiem w oczy, smagasz me oblicze, tak ogłuszasz, iż nie słyszę swoich myśli? – spytał człowiek.
- Potrząsam tobą, budzę cię ze snu, bo widzę twą ponurą twarz, bo czuję jakie emocje okazujesz światu, bo ci dobrze życzę, bo jestem twoim przyjacielem. –  odpowiedział wiatr.
- Wietrze, nie dość, że mnie życie niemile doświadcza, to i ty jesteś przeciwko mnie? Jeśli jesteś moim przyjacielem, to pomóż, nie przygniataj mnie kolejnym ciężarem. – z pretensją powiedział człowiek.
-  Czy chcesz wiedzieć, kto tak naprawdę jest przeciwko tobie, kto cię przygniata ciężarami? Powiedz mi, czy jesteś gotów na mą szczerość?  – zapytał wiatr.
- Nie boję się twojej szczerości, tylko nie smagaj mnie więcej, nie ogłuszaj, nie oślepiaj! – poprosił człowiek.
- Oto moja szczerość w takim razie  – otóż ty sam siebie przygniatasz ciężarami, jesteś swoim wrogiem, sam ze sobą walczysz. Pragniesz miłości, wolności, szczęścia, a znikąd nie nadchodzą i … nie nadejdą. Stąd smutek, ponurość, pretensje do siebie, do życia, do ludzi. Uczyniłeś z siebie ofiarę, a to pozwala ci się nad sobą użalać, usprawiedliwiać, zrzucać odpowiedzialność, narzekać na swój los.
Liczysz na to, iż ktoś cię pokocha? Naprawdę na to liczysz? Czy jesteś aż tak naiwny, by wierzyć, że ktokolwiek jest w stanie pokochać ofiarę?
Nie znasz tajemnicy, więc ją poznaj:
Pamiętaj, dla szczęśliwego człowieka nie ma znaczenia, czy ktoś go kocha, czy ma upragnione rzeczy, czy jest doceniony – to wszystko nie ma znaczenia. On jest szczęśliwy, bo takiego dokonał wyboru.
Możesz być całe życie nieszczęśliwy, lecz możesz być też zawsze radosny – to jest twoim wyborem. Ty wybrałeś nieszczęście, bo chcesz być ofiarą.
Przyjacielu mój drogi, gdybym cię nie wysmagał, gdybym nie zagłuszył twoich myśli, gdybym cię od czasu do czasu nie przewrócił i tym samym nie obudził, spałbyś już do końca życia i do końca swoich dni byłbyś nieszczęśliwy.
Porzuć zatem rolę ofiary!
Oto klucz, którego szukasz: POKOCHAJ SIEBIE!
Pokochaj w pełni, bezwarunkowo.
Zapomnij o sobie i stań się miłością.
Gdy tak się stanie – będziesz wolny.
Będziesz wolny od pragnień, od braków, nie będziesz już ofiarą.
Twoja samotność nie będzie ci już przeszkadzać.
Będzie w tobie wieczna radość i szczęście.
Gdy pokochasz siebie, pokochasz świat i on cię pokocha. Świat potrzebuje twojej miłości.
Ja czekam, aż ty odkryjesz, iż ty jesteś miłością.
Dlatego cię budzę, potrząsam, przewracam, smagam, krzyczę z całych sił.
Budzę cię, bo cię kocham. – zakończył wiatr. Delikatnie przytulił człowieka swoim tchnieniem i … zostawił samego.

Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.