środa, 26 lutego 2014

Dlaczego motyle nie jedzą mięsa?

Z tego co wiem motyle nie jedzą mięsa, przynajmniej takiego, które je człowiek, ale pewnie by jadły, gdyby zostało im odpowiednio podane, odpowiednio doprawione, przyrządzone, ugotowane, usmażone, posolone, popieprzone, pocukrzone, potraktowane miodem, lub jakimiś motylimi ulubionymi nektarami i na dodatek, gdyby zostało odpowiednio zareklamowane, np., o mrugnięcie oka dłuższym życiem i „fantastycznym” zdrowiem (przy wielkim udziale medycyny, oczywiście).
I dlatego, tak sądzę, człowiek je mięso, przynajmniej niektórzy ludzie i to tak duże ilości, z powodu oszustw, zręcznych kucharskich oszustw (obecnie bardziej oszustw przemysłu przetwarzającego żywność).  Czyli wynika to bardziej z tego co napisałem powyżej, niż z  potrzeb organizmu manifestowanych instynktem. Zdecydowanie bardziej manifestują tu swoje potrzeby nawyki – poprzez kubki smakowe, niż organizm okazując zapotrzebowanie na określone składniki zawarte w mięsach.
Jest na to prosty dowód. I zadziała on tak samo u motyli, jak i u człowieka. Wystarczy, by amator jedzenia mięsa miał jeść to, co tak lubi, bez żadnych przeróbek, bez przyprawiania, po prostu zjadając swój posiłek prosto ze zwierzęcia, które stanowi cel jego przymglonych głodem oczu.
To wystarczy, przynajmniej dla wielu. Nie wiem z jakiego powodu ja od 3 roku życia nie jem mięsa, ale od dawna, bo od kilkudziesięciu ładnych lat nie stwierdziłem żadnych oznak jego braku. Może zauważają to u mnie inni, szczególnie w kontekście porównań ze sobą, np. odnośnie sylwetki, nadwagi, sprawności, poziomu zdrowia, ale to jest bardziej ich problem, bo oni naprawdę go mają – sami mi o tym mówią (przyczyna – oczywiście – jest genetyczna, jeszcze raz podkreślam – oczywiście), lub za nich mówią to ich ciała.
I to by było na tyle.
Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twoje komentarze są moderowane.